Nazywam się Paulina i mieszkam w Toruniu. Piszę od 13 grudnia 2015 roku i mogę śmiało powiedzieć, że wszystkiego uczę się na własnych błędach. Moje motto? Pieniądze są po to, żeby je wydawać, natomiast marzenia po to, żeby je spełniać. Zapraszam Was w podróż po krainie cukierków, płaczu i rozkoszy!

Cytat

        ❝Each day is dri­ve through his­to­ry. ❞

Archiwum

MISIAKI

Popularne posty

The first time ever: 7. Jungkook wspomina maj

||

 

SPIS TREŚCI


Jungkook i Taehyung zaskakująco szybko zaczęli łamać swoje bariery. Ich pocałunki z godziny na godziny i z dnia na dzień były coraz częstsze oraz bardziej namiętne. Czasami także bolały. Ale to ze względu tylko i wyłącznie na małą ranę na wardze Jungkooka, która nie chciała się zagoić. Och, czasami szczypało aż za mocno, ale Jungkook nie mógł przestać całować Taehyunga. Za bardzo uwielbiał to uczucie, kiedy zatracał się w chwili intymności tak wielkiej, że niebezpiecznej.

Tak, niebezpiecznej.

Obaj zaczęli przekraczać granice rozsądku. Ich relacja nie była zdefiniowana pod żadnym względem, co wydawałoby się niedorzeczne na tym etapie. W końcu między nimi już iskrzyło. Niewiele brakowało, aby ta iskierka spowodowała pożar uczuć. Jednak żadne z nich nie miało odwagi zdefiniować tego, w jakim statusie się znajdują.

Jungkook parę razy próbował poruszyć ten temat, ale za bardzo się bał. Bał się reakcji Taehyunga, która nie wyglądała na zbyt przychylną, gdy tylko Jungkook wypowiadał słowo ❛związek❜. To powinno już wtedy zapalić w jego głowie lampkę ostrzegawczą. Ale nic z tych rzeczy. Jungkook wydawałoby się, że jest zbyt zakochany, żeby zauważyć drobne szczegóły. W końcu było im tak dobrze wspólnie, nawet jeśli nie nazywali się parą.

Jungkook dla Taehyunha był w stanie zaakceptować naprawdę wiele rzeczy i sytuacji.

I pewnego dnia, kiedy za oknem widniało gwieździste niebo, natomiast nad Seulem królowała pełnia, obaj postanowili wypić o lampkę wina za dużo. Urodzinowego wina. Kto miał urodziny? To w zasadzie bez znaczenia; na pewno nie żaden z nich. Chodziło o pretekst do wspólnego spożycia procentów.

— Tae — Jungkook czknął — denerwujesz mnie czasami.

Taehyung głośno się zaśmiał, odrzucając przy tym głowę do tyłu. Następnie chwycił butelkę trunku i pozwolił sobie wypić kilka łyków z gwinta. Tak, był zdecydowanie zbyt pijany, aby widzieć w tym coś złego lub niekulturalnego.

Jungkook po chwili wyrwał Taehyungowi wino, a następnie mocno je przytulił, wiedząc, że została mniej niż połowa. Chciał wypić resztę samemu i nie dać już ani kropelki Taehyungowi.

— Yah! — zawołał Taehyung. — Jesteś egoistą!

— Ale twoim egoistą — odparł przekornie Jungkook.

Po tych słowach między nimi zapanowała chwila ciszy, która została przerwana odgłosem tłuczonego szkła. Jungkook przypadkowo wypuścił butelkę z rąk, gdy Taehyung mocno go pocałował, przyciągając go przy tym do siebie.

Na obu padało tylko światło księżyca oraz świeczek, które rozpalili przed godziną. Atmosfera wydawała się naprawdę romantyczna. I chyba właśnie taka była. Można było to wywnioskować po tym, jakie namiętne pocałunki obaj sobie składali.

Wszystko zaczęło się od ust. Następnie Taehyung powoli zszedł na szyję Jungkooka, która wręcz paliła się z zawstydzenia. Nigdy wcześniej nie doszli do tego etapu i Jungkook naprawdę nie wiedział, jak ma się zachować. Ale mógł być poniekąd spokojny, ponieważ Taehyung zadbał o to, aby wszystko było idealne.

Brunet powoli przeniósł ciężar ciała na Jungkooka, wymuszając na nim położenie się na kanapie. Złapał drobniejszego za biodro i docisnął do siebie. I, kurde, to było za dużo dla Jungkooka. Z jednej strony chciał się poddać chwili; w końcu odczuwał taką cholerną przyjemność. Ale bał się. I Taehyung widząc reakcje chłopaka, który znajdował się pod nim, nachylił się nad jego uchem i cicho szepnął:

— Kocham cię.

Oczy Jungkooka otworzyły się szerzej.

— Czyli to znaczy, że my... no wiesz... — zaczął mówić, gdy Taehyung wrócił w tym czasie do całowanie jego szyi.

— Jesteśmy parą? — droczył się brunet.

— Tak, czy my jesteśmy parą, Tae? — zapytał nieśmiało Jungkook.

— Jeżeli tak mówisz, to tak jest, Kookie. Jesteśmy zatem parą.

W maju Jungkook i Taehyung posunęli się o krok dalej w swojej intymności oraz relacji.


SPIS TREŚCI

POPRZEDNI ROZDZIAŁ

NASTĘPNY ROZDZIAŁ

Brak komentarzy

Prześlij komentarz